Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Fontanna, Zielona Góra
Zdzisław K.: Podobne wirujące koło w Ogrodach Hortulus.
Budynek nr 46-48, ul. Wandy, Zielona Góra
Popski: Ulica Wandy - jedno z miejsc gdzie utrzymał się klimat przedwojennej Zielonej Góry.
ul. Pod Filarami, Zielona Góra
Popski: Na aukcji obieg 1926 r. - skorygowano datowanie.
Dom nr 20, ul. Piękna, Zielona Góra
Popski: 10/10 - gratulacje.
Kamienica nr 27, ul. Pieniężnego Zbigniewa, dr., Zielona Góra
stap: Piękna!
ul. Bankowa, Zielona Góra
Popski: Na aukcji obieg 1908 r. Obniżono datowanie.

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Wolwro
Wolwro
Wolwro
Wolwro
morgot
Parsley
Parsley
mietok
Danuta B.
Parsley
Parsley
Popski
Mmaciek
Alistair
Alistair
kitapczy
TW40
Hellrid
Hellrid
TW40
pavelo

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Obornickie transzeje - przygotowania do Festung Breslau
Autor: Maciej S.°, Data dodania: 2021-11-25 17:52:12, Aktualizacja: 2021-12-02 20:48:02, Odsłon: 1587

1944 roku w ramach przygotowań do obrony Festung Breslau oraz powstrzymania armii sowieckiej nacierającej na zachód zaczęto budować w okolicach Obornik Śląskich transzeje.

       1944 roku w ramach przygotowań do obrony Festung Breslau oraz powstrzymania armii sowieckiej nacierającej na zachód zaczęto budować  w okolicach Obornik Śląskich transzeje. Mają one postać zwykłego rowu bez żadnych wzmocnień o narysie łamanym.
Transzeje tylko na terenach leśnych zachowane są do dziś, gdyż w miejscach pól rolniczych zostały zasypane. Ciągną się od okolic Golędzinowa, poprzez lasy przy ulicy Miłosza i oczyszczalni ścieków na ulicy II Armi Wojska Polskiego do terenu dawnego toru motocrossowego przed Wilczynem, a następnie lasami w kierunku Kuraszkowa.  

 

 

Transzeje w lesie pomiędzy Obornikami Śląskimi, a Wilczynem

Transzeje w lesie pomiędzy Obornikami Śląskimi, a Wilczynem

 

      Do budowy transzei zobowiązani zostali mieszkańcy Obernigk oraz inne osoby skierowane do tych prac m. in. sam Gunther Grundmann który zasłynął organizowaniem i tworzeniem odpowiednich miejsc na Dolnym Śląsku tzw. "skrytki" w celu ukrywania dzieł sztuki. Grundmann był oburzony, że dano mu skierowanie na takie prace i próbował  się od nich uwolnić pisząc do odpowiednich władz niemieckich by go z nich zwolniono tłumacząc, że ma inne bardziej ważne dla rzeszy zadania. Jednakże nie wyrażono na to zgody i prawdopodobnie którejś niedzieli Grundmann z łopatą musiał kopać rowy w obornickich lasach. Czemu niedzieli? W niedzielę przeważnie pod kościołami po mszy św. na mieszkańców Obernigk czekały furmanki czy jakieś pojazdy silnikowe i zabierały ich na wyznaczone odcinki do kopania transzei.

       Inna ciekawostka dotycząca Festung Breslau, a konkretniej jej zdobywania jest to że w miejscu potocznie zwanego Grzybkiem były rozmieszczone działa do prowadzenia ostrzału tego miasta. Spotkałem się nawet z informacjami, jednak nie mam pewności czy technicznie takie rzeczy mogą mieć miejsce, że niektóre zniszczone budynki w czasie wojny w Obornikach nie były wynikiem celowej dewastacji przez sowietów, a właśnie wadą pocisków, które zamiast lecieć do celu spadały tuż po wystrzale na obornickie domy.

       Będąc przy tematyce drugo-wojennej i obornickich zniszczeń to warto nadmienić, że część budynków rzekomo bezsensownie palonych przez rosjan to wynikało nie z dewastacji, a z przyczyn "potrzeb chwili". Od Trzebnicy w kierunku Wołowa odbywały się przemarsze wojsk sowieckich. Nie rzadko odbywało się to po zmroku i w celach bezpieczeństwa dla oświetlenia tych jakże niebezpiecznych terenów podpalano budynki jakby nie patrzeć miasteczek wrogiego państwa. Miało to na celu także wypłoszenie potencjalnych uzbrojonych band niemieckich grasujących w okolicy.

 

                                                                                                                                                                                        Maciej.S.

 


/ / / /
Paweł Rychter | 2021-12-03 09:54:13
Transzeje widziałem w lesie, ale o takim powodzie podpaleń nie słyszałem, chociaż faktycznie ma to sens. Tak jak kiedyś wspomniałeś - przecież oni nie wiedzieli, że to będzie "nasze" ;)
MW1962 | 2021-12-12 14:21:10
Próba jakiegoś sensownego wytłumaczenia zniszczeń dokonanych przez Armię Czerwoną na Dolnym Śląsku na początku 1945 roku jest z góry skazana na porażkę. Po prostu nie ma wytłumaczenia, poza przyjęciem do wiadomości, że Rosjanie a potem Sowieci znani są od wieków z zupełnie bezsensownego, nieplanowanego i wymykającego się ponoć drakońskiej dyscyplinie, zamiłowania do grabieży, dewastacji, zapaskudzenia i zniszczenia niemal wszystkiego co spotkali na drodze swojego podboju. Przykładem pocztówki z Prus Wschodnich wydane po "wizycie Rosjan" w lipcu i sierpniu 1914 roku i cała masa wspomnień mieszkańców Trzebnicy, Obornik czy Urazu.
Kavikvs | 2022-04-29 12:28:18
Jak widać z tego, co się dzieje obecnie, nic się nie zmieniło.
tadpole | 2022-04-29 18:57:30
Okopy.